One holds one's breath
One holds one's breath
One holds one's breath
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Death walks behind you.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Mefistofeles

Mefistofeles


Nazwisko : Lyon.
Imię/pseudonim : Mefistofeles / Mefisto, Fel, Felek.
Wiek : Dziewiętnaście-dwadzieścia lat.
Broń : Szabla.
Wygląd : Nieprzesadnie wysoki (170 cm) młodzieniec o czarnych oczach, sięgających łopatek włosach koloru miedzi oraz trupiobladej karnacji; urody zgoła androgenicznej.
Fabularnie : Nienarodzony.
Liczba postów : 3

Death walks behind you. Empty
PisanieTemat: Death walks behind you.   Death walks behind you. EmptySob Paź 19, 2013 10:06 pm

Death walks behind you. 8Jlh7Wa
I M I Ę :
    Mefistofeles, przez bliższych przyjaciół nazywany też Mefisto, Fel czy nawet Felek.

N A Z W I S K O :
    Lyon. Podobno. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż jest to miano zmyślone (podobnie, jak imię, ale któż by w to wnikał?).

G R U P A :
    Mistrzowie Magii.

W I E K :
    Wizualnie dziewiętnaście, może dwadzieścia lat.

P Ł E Ć :
    Mężczyzna. Nie przesadzajmy! Jego uroda nie jest na tyle androgeniczna, żeby pomylić go z kobietą.

O R I E N T A C JA :
    W terenie? Znakomita. A odkładając żarty na bok, jak dotąd Mefisto wykazywał zainteresowanie jedynie płcią przeciwną.

W Y G L Ą D :
    W kilku słowach – odziany w czerń i elegancki cylinder młodzieniec o wyglądzie oscylującym pomiędzy młodym dżentelmenem, a umarłym powstałym z grobu, który pomimo słodkiego uśmiechu, jakiego nie powstydziłby się prawdziwy anioł, nie wzbudza ludzkiego zaufania. A konkretniej? Nie należy do najwyższych, mierzy zaledwie metr siedemdziesiąt. Jakby tego było mało, jest zupełną chudziną o mizernej posturze, której niemalże można policzyć żebra. Ma wąskie ramiona oraz biodra, a kończyny długie i smukłe. Często bywa zaczepiany i pytany, czy aby na pewno wszystko jest w porządku i nie potrzebuje opieki lekarskiej, gdyż nasz Mefisto prezentuje się wybitnie niezdrowo. Karnację ma trupiobladą, nie delikatnie alabastrową, a po prostu biało-siną wyglądającą, jak pokryta kredą. Jego skóra w dotyku jest aksamitna, ale jednak chłodna i twarda. Dochodzą do tego także spore sińce pod oczami, które można zobaczyć, gdyby przypatrzeć się młodzieńcowi z bliska. Warto nadmienić, że chodzi nieznacznie przygarbiony, a większość jego ruchów cechuje pewna sztywność, co dodaje postawie Mefista przerażającego charakteru. Praktycznie całe jego ciało poorane jest różnorakimi bliznami i szwami. Niektóre są małe, wybielone przez czas i ledwie widoczne, zaś inne większe i ciężko byłoby ich nie zauważyć nawet z daleka. Oczywiście, znacie powiedzenie „nie oceniaj książki po okładce”? Idealnie pasuje ono do Mefistofelesa. Otóż pomimo delikatnego, słabowitego wyglądu jest dość silny, jak na Mistrza magii przystało. Po prostu taka jego anemiczna uroda. „Uroda”, bo jednak (bardzo) oryginalnego piękna nie można mu odmówić. Już po bliższym przyjrzeniu się buzi młodziana nie uchodzi wątpliwości, że jest naprawdę urodziwy. Rysy twarzy ma bardzo delikatne, dopiero nabierające typowej mężczyznom ostrości. Jego nos jest mały i lekko zadarty do góry, usta mają pośmiertny kolor, a na licu nie widać ani śladu rumianości. Oczy Mefista są dość duże i wydają się być puste, niczym szklane oczy lalki. Tęczówki przybrały odcień tak ciemny, że niemalże czarny, który zlewa się ze źrenicami i bardzo odznacza na tle bladej skóry. Otacza je wachlarz długich rzęs, co jedynie pogłębia wrażenie, że fizjonomią bliżej mu do dziewczęcia niżeli mężczyzny. Tę delikatną, z deka upiorną twarzyczkę oplatają włosy o miedzianym kolorze. Są gęste, ale przy tym matowe; sięgają Mefistowi mniej więcej do łopatek. Włosięta młodziana cechuje to, że nigdy, ale to nigdy nie chcą się go słuchać. Tym sposobem chodzi z wiecznym artystycznym nieładem na głowie, gdyż nie sposób je ułożyć; jak gdyby każdy kosmyk żył własnym życiem. Na domiar złego, przydługa grzywka wciąż wpada mu do oczu.
    Na zakończenie słów kilka o typowym ubiorze Mefista, a o nim z pewnością warto wspomnieć. Otóż chłopak ubiera się cokolwiek ekscentrycznie. Choć wygląda, jak dzieciak, garderobę dobiera na miarę osoby o wiele lat starszej. Z pewnością nie uświadczymy widoku tego młodzieńca w nieeleganckim stroju, acz to samo można powiedzieć o ubiorach konwencjonalnych. Często łączy ciemne stroje z dodatkami o rażąco jaskrawych kolorach. Bywa, że ubiera buty na obcasie, coby choć trochę zatuszować swój wzrost, który nie do końca go satysfakcjonuje. Zwykł także od czasu do czasu wkładać monokl, ale czy jest to jedynie modna ozdoba, czy faktycznie jest Mefistowi do czegoś potrzebny, wie tylko on sam.

C H A R A K T E R :
    Drugiego tak pokręconego stworzenia ze świecą szukać! Mefisto nie tylko wygląda, ale i zachowuje się jak nieco groteskowa karykatura dorosłego. Zdecydowanie nie brak mu poczucia humoru i dystansu do siebie, a z całkowitą pewnością nie są to cechy charakteryzujące przeciętnego specjalistę w dziedzinie magii. Zachowuje się na przemian jak mężczyzna i jak dzieciak – w zależności od humoru, pogody, czy koloru przywdzianej kamizelki. Inteligencji i sprytu odmówić mu nie można, jednakże nie zawsze widać, że potrafi coś ponad recytowanie osobliwych wierszyków i upiornych sentencji. Straszny z niego ekscentryk. Nic więc dziwnego, że bardzo niewiele osób czuje się dobrze w jego towarzystwie. Mefistofeles zdecydowanie nie budzi zaufania. Mimo, iż zwykle wita ludzi radosnym uśmiechem, mało kto ma ochotę wchodzić z nim w bliższe relacje. Pomimo sprawowania funkcji Mistrza Magii, na pierwszy rzut oka nie wydaje się być kompetentnym, a już z pewnością nie silnym magiem. Przeważnie jest miły i uprzejmy, no chyba, że ktoś szczególnie nie przypadnie mu do gustu. Bywa także dość natarczywy. Dla Mefista coś takiego jak osobista przestrzeń innych ludzi nie istnieje. Zachowuje się jakby był święcie przekonany o tym, iż jak najbardziej może kogoś obłapiać czy uwieszać się na czyimś ramieniu, a co za tym idzie – na każdą próbę odklejenia go od siebie reaguje wielkim oburzeniem. Równie przesadzone reakcje można u niego zaobserwować w sytuacjach odwrotnych. Wprost nie znosi, gdy to druga osoba próbuje się z nim spoufalać i bywa, że odpowiada wręcz wybuchami gniewu. Wszak inni nie mają prawa go tknąć choćby palcem! Jeszcze pobrudzą jego piękny, nowy frak. Mefistofeles to także potworny egoista, który nie widzi dalej, niż czubek własnego nosa. Nie jest personą zbyt stałą w uczuciach. Wszystko bardzo szybko go nudzi i zaczyna szukać sobie innego zajęcia. Wprost nie znosi monotonii. Potrafi posunąć się naprawdę daleko, byleby tylko bezlitośnie zabić doskwierającą mu nudę. Należałoby także wspomnieć o dość istotnym aspekcie jego osobowości, przez który często pakuje się w kłopoty. Otóż paskudny jest z niego kobieciarz i zdarza mu się wręcz wariować na widok co ładniejszych dziewcząt. Natychmiast zaczyna sypać komplementami jak z rękawa i wychwalać je pod niebiosa. Można by pomyśleć, że urodzony z niego romantyk, jednak to nie do końca prawda. Otóż Mefisto bardzo szybko nudzi się nie tylko rzeczami, ale i ludźmi, toteż nigdy nie zostawał z jedną kobietą zbyt długo. Na chwilę obecną nieco zmalało Mefistowe zainteresowanie miłosnymi podbojami. Głównie ze względu na naciski ludzi, że jako Mistrz magii ma zgoła ważniejsze obowiązki, niźli skakanie wokół każdego kolejnego obiektu zauroczenia. Niemniej, można jedynie dywagować nad tym, czy otoczeniu wyszło to na lepsze, czy na gorsze. Uganianie się za płcią przeciwną przynajmniej dawało Mefistofelesowi jakieś skuteczne zajęcie, zaś kiedy został tegoż ulubionego zajęcia pozbawiony, zajął się doskonaleniem swoich umiejętności jako maga, coby nie zanudzić się na śmierć. A Mefisto potrafi być naprawdę niszczycielski, jeżeli się postara. Rozzłoszczonemu młodzieńcowi lepiej nie wchodzić w drogę. Bywa wyjątkowo okrutny w stosunku do swoich przeciwników, o ile takowi się mu nawiną, a z ranienia ich na różne, wyszukane sposoby czerpie iście sadystyczną przyjemność. Można by rzecz, że już dawno stracił to, co zwykło się nazywać „sumieniem”. Sprawia wrażenie zupełnie niezdolnego do przeżywania uczuć wyższych. Nawet jego zainteresowanie kobietami ma wymiar czysto fizyczny. Choć sporą część życia spędził w odosobnieniu, nigdy nie czuł się samotny. Widać inni ludzie nie są mu do szczęścia potrzebni. W usposobieniu Mefistofelesa można znaleźć sporo paradoksów. Chociażby taki, iż z jednej strony najbardziej w świecie nienawidzi nudy, a z drugiej okropny z niego leń. Zapewne chroniczne próżniactwo jest głównym powodem, dla którego nasz Mistrz magii nie zaczął jeszcze snuć żadnych planów podboju świata. Mefisto po prostu sądzi, że rozrywka sama do niego przyjdzie, zaś on będzie jej oczekiwał rozwalony na sofie.

C H A R A K T E R Y S T Y C Z N E :
    Mefisto, jak na Mistrza magii, zachowuje się nad wyraz dziecinnie, a czasem wręcz celowo robi z siebie pośmiewisko. Osoby z jego otoczenia wciąż nie wiedzą czy jest ekscentrycznym geniuszem, czy też zwyczajnym błaznem uważającym życie za jeden wielki żart. Z tego powodu ma równie szerokie grono zwolenników, co i przeciwników, krytykujących jego postawę życiową.

U M I E J Ę T N O Ś C I :
    Magiczną specjalizacją Mefistofelesa jest nekromancja. Ze świecą szukać kogoś równie utalentowanego w tej dziedzinie! Są także inne rodzaje magii, w których się lubuje, nie tak perfekcyjnie wyćwiczone, ale jednak. Trenuje magię umysłu (w dużym skrócie – techniki magiczne pozwalające na ingerencję w cudzy umysł, oszukanie go i ochronę własnego przed atakami innych magów tej specjalizacji) oraz, już bardziej hobbystycznie, zajmuje się różnymi interesującymi go aspektami czarnej magii.
    Zna się na fechtunku.
    Jest bardzo zręczny.
    Ma mocną głowę, nawet bardzo. Lepiej się z nim nie zakładać o to, kto więcej wypije.

H I S T O R I A :
    O ile Mefistofeles jest bez dwóch zdań, nietuzinkowy, tak jego historia wprost prosi się o podkolorowanie, aby dodać jeszcze więcej barw tej postaci. Niestety, nie uświadczymy w niej wielu zaskakujących zwrotów akcji i dramatycznych wydarzeń, wyciskających łzy z oczu przeciętnego słuchacza (w tym przypadku, lepiej dla Mefista). Wychowywał go ojciec, choć „wychowywał” jest słowem powiedzianym zdecydowanie na wyrost. Raczej zganiał on obowiązki wychowawcze na zmieniające się systematycznie opiekunki, zaś sam poświęcał się interesom (oraz przyjemnościom). Ktoś mógłby spytać – a gdzie wtedy była matka Mefista? Otóż odeszła od męża z powodu jego licznych zdrad, kiedy chłopak miał lat zaledwie trzy i pół. Warto nadmienić, że Mefistofeles pochodził z rodu zamożnego, znanego i szanowanego, toteż nigdy niczego mu nie brakło. Być może poza ciepłem domowego ogniska. Od najmłodszych lat pobierał nauki u wielu znanych magów, a po osiągnięciu pełnoletności zaczął prowadzić na własną rękę badania w dziedzinie nekromancji. Pozwolicie, drodzy czytelnicy, że pominę historie wszystkich Mefistowych miłości, które to zmieniały się średnio raz na tydzień i w zasadzie nie miały większego wpływu na to, jakim jest obecnie człowiekiem. Co najwyżej, można pokusić się o stwierdzenie, iż młody poszedł w ślady swego ojca. Niedługo potem w Sol'neiss czas zatrzymał swój bieg. Nie można powiedzieć, by młodzieńca bardzo to obeszło. Wprost przeciwnie – sytuacja była mu jak najbardziej na rękę, gdyż niczego tak się w życiu nie obawiał, jak właśnie starości. Cóż mogło być dla niego cudowniejszym darem od niebios, niż młodość dana na wieki? Po tym wydarzeniu, odciął się od swojej rodziny. Marzyło mu się bycie słynnym magiem nie ze względu na nazwisko, a umiejętności – tak więc można powiedzieć, iż zaczął od zera, pod nowym mianem. Po wielu latach pracy włożonej w badania, studiowanie starych ksiąg i naukę zaklęć, udało mu się osiągnąć cel. Został znanym magiem, a nawet Mistrzem, jednakowoż ze względu na uprawianą dyscyplinę magii, nie można powiedzieć by cieszył się przy tym powszechnym szacunkiem.

B R O Ń :
    Posiadając tak wysokie zdolności magiczne, niepotrzebna mu konwencjonalna broń. Niemniej, czasem nosi przy sobie ozdobną szablę (bardziej jako modny dodatek, acz jak najbardziej może nią walczyć).

Z A W Ó D :
    Ekscentryczny mag, o ile można nazwać to faktycznym zawodem.

D O D A T K O W E :
    Jest łasy na komplementy. Szczególnie lubi, gdy ludzie zwracają się do niego per Mistrzu Mefistofelesie.
    Bardzo lubi koty.
    Nie stroni od alkoholu i fajki.
Powrót do góry Go down
Evannescenty
Admin
Evannescenty


Nazwisko : de Lother
Imię/pseudonim : Evannescenty/Neiss
Wiek : 29
Broń : Obstawa z ludzi, dwa miecze i sztylet.
Wygląd : Wysoki, umięśniony blondyn. Ma masywną szczękę i przydługie, jasne włosy. Potrafi ostrym spojrzeniem jasnoniebieskich oczu prześwietlić każdego na wylot. Ma bliznę przechodzącą przez prawą łopatkę od karku do linii bioder i skomplikowany, spiralny tatuaż na ramieniu.
Fabularnie : Próbuje się dogadać z braciszkiem.
Liczba postów : 77

Death walks behind you. Empty
PisanieTemat: Re: Death walks behind you.   Death walks behind you. EmptySob Paź 19, 2013 10:11 pm

Oczywiście, jak uzgodniliśmy, zasłużona Akceptacja.
Powrót do góry Go down
 
Death walks behind you.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
One holds one's breath ::  :: Karty Postaci-
Skocz do: