One holds one's breath
One holds one's breath
One holds one's breath
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Akuma Deryś

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Derys

Derys


Nazwisko : Akuma
Imię/pseudonim : Deryś
Wiek : 19 lat
Broń : Pazury, kły, ogon, rogi
Wygląd : Spiczaste uszy jak u Elfa, kły jak u jakiejś bestii, parę skrzydeł nietoperza, ogon jakiegoś gada, rogi przypominające rogi diabła pazury w rąk. Do tego jego włosy, a raczej tylko końcówki uległy zabarwieniu. Teraz są czerwona, a reszta włosów brązowa, tak jak jego oczy. Młodzieniec chodzi bez koszulki, dzięki czemu widać jego ładnie wyrzeźbione mięśnie brzucha. Ma na sobie rozpiętą czarną kamizelkę i czerwony krawat. Jego przedramiona są pokryte łuskami, dlatego chłopak zakłada rękawiczki, ale one i tak nie zakryją pazurów. Nosi czarne spodnie i czerwony pasek. Do tego wysokie, sznurowane czarno-białe buty i nikt nie powie, że nogi też ma dziwaczne.
Fabularnie : Wolny
Liczba postów : 2

Akuma Deryś Empty
PisanieTemat: Akuma Deryś   Akuma Deryś EmptyPią Sty 17, 2014 9:32 pm

Imię/pseudonim- Deryś, a to nie przypadkiem młodzieniec z rodziny, która popadła w długi u jednego z Magów? Swego czasu było o nich głośno, szkoda młodzieńca. Nieudany eksperyment nic o nim nie wiadomo, ale brzmi jak coś, w czym Magowie maczali swe palce.

Nazwisko- Nie, to nie może być on. Cała rodzina zginęła na rok przed wielką katastrofą, ale w sumie... Ciał nigdy nie odnaleziono, więc może młody Akuma nadal żyje.

Przynależność do grupy- Nikt nie wie, co takiego specjalnego kryje się w duszy młodego chłopaka pokrzywdzonego przez rodzinę.

Wiek- A kto jeszcze o nim rozmawia. Gdyby nie zmienność dnia i nocy, każdy, już dawno zapomniałby o swoim wieku, jak i o czasie, którego brak, a jednak ma sie na go na wszystko. A tak przynajmniej ludzie mając te sześćdziesiąt parę lat, nadal wyglądają na dziewiętnaście.

Płeć- Czy "nieudane eksperymenty" dzieli się na kobiety i mężczyzn? A może po prostu mówi się "to coś"? Tak czy siak, coś mu między nogami zwisa, więc to pewnie mężczyzna.

Orientacja- Gdyby miał wybrać między nim a nią, nie umiałby. Lubi przyglądać się dziewczynom chodzącym po wiosce, ale lubi też patrzeć na chłopców odzianych od pasa w dół. Więc jak go nazwać... Dziwak? Nie, to chyba nie to... To raczej biseksualista.

Wygląd- Nieudany eksperyment wygląda dość… Nietypowo. Jakiś rok przed wielką katastrofą pewien Mag zmienił jego wygląd i do dziś chłopak ma spiczaste uszy jak u Elfa, kły jak u jakiejś bestii, parę skrzydeł nietoperza, ogon jakiegoś gada, rogi przypominające rogi diabła pazury w rąk. Do tego jego włosy, a raczej tylko końcówki uległy zabarwieniu. Teraz są czerwona, a reszta włosów brązowa, tak jak jego oczy. Młodzieniec chodzi bez koszulki, dzięki czemu widać jego ładnie wyrzeźbione mięśnie brzucha. Ma na sobie rozpiętą czarną kamizelkę i czerwony krawat. Jego przedramiona są pokryte łuskami, dlatego chłopak zakłada rękawiczki, ale one i tak nie zakryją pazurów. I to na tyle z tych dziwniejszych spraw w jego wyglądzie, bo nogi, ma na pierwszy rzut normalne. Mimo tego, że reszta ciała jest zmieniona, to nogi nie zmieniły mu się za bardzo. Teraz nosi czarne spodnie i czerwony pasek. Do tego wysokie, sznurowane czarno-białe buty i nikt nie powie, że nogi też ma dziwaczne.

Charakter- Deryś nie jest za bardzo przyjazny i jakoś nie specjalnie lubi towarzystwo innych osób. Nie lubi ludzi, a Magów wręcz nienawidzi. Dla większości z nich jest wybrykiem natury, dlatego ma takie, a nie inne zdanie na ich temat. Ale co się dziwić? Kiedyś był miłym, pełnym energii chłopakiem, a teraz… Skryty, nieufny, opryskliwy i niecierpliwy młodzieniec, który jak tylko wyczuje Maga w okolicy od razu jest gotów do walki na śmierć i życie. Jest miły tylko dla zwierząt, z którymi jako tako zaprzyjaźnił się w lesie, ale nie oszukujmy się… Po jakimś czasie i tak zbija im pazury w plecy z głodu. Nie można zapomnieć też o jego słabości do pięknych dziewczyn i przystojnych chłopaków. Co jakiś czas wychodzi z lasu rozejrzeć się za jakimś jedzeniem na targu i przy okazji zerka na dziewczyny. Raz nawet chciał polecieć do zamku i zobaczyć księcia z bliska, gdyż słyszał jak dziewczyny mówiły, że książę jest niewyobrażalnie przystojny. Uwielbia droczyć się z ludźmi, którzy jakimś cudem od niego nie uciekają. Do tego łapanie za słówka i sarkastyczne odpowiedzi to jedno z jego ulubionych, choć niecodziennych zajęć, a chamstwo to jego drugie imię. Gdyby zebrano wszystkiego jego negatywne cechy wyszłoby jedno- suka. Co prawda nigdy nie słyszał, aby ktoś tak do niego mówił, lecz i tak nic go to nie obchodzi. Do ludzi starszych ma odpowiedni szacunek i nigdy nie podniesie ręki na kobietę. Do dzieci ma stosunek nijaki, bo większość słyszała o nim tylko w opowieściach rodziców, ale nie skrzywdziłby żadnego z nich.

Cechy charakterystyczne- Oczywiście wygląd, bo raczej przez to nie można go pomylić z nikim innym. Rogi, spiczaste uszy, pazury, ogon i skrzydła, to coś czego nie da się nie zauważyć. W obecności Magów traci nad sobą kontrolę, ale stopniowo stara się nad tym zapanować, bo przecież nie może winić całej rasy za wybryk jednego z nich.

Umiejętności- Kiedyś umiał ładnie malować, ale teraz niestety pazury mu na to nie pozwalają. Ach pazury, umie nimi przeciąć drzewo i kto wie czy nie coś twardszego. Jego zmysły są wyostrzone dzięki czemu umie rozpoznać ludzi po zapachach. Magowie pachną starymi księgami, a Uzdrowiciele różnymi ziołami. Przez te czterdzieści parę lat Deryś rozwinął też umiejętność niewielkiej kontroli nad ogniem. Nie umie go wytwarzać, tak jak Magowie czy Żywiołaki, ale sądzi, że umiałby użyć go przeciwko komuś.

Historia- Od urodzenia mieszkał w Sol'neiss wraz z tatą, który był handlarzem i matką, która była krawcową. Wszystko było w porządku do czasu... Raz do jego rodzinnego domu wpadli Magowie, szukający jego ojca. Chłopak miał wtedy może siedem, może osiem lat. Strasznie się bał, bo mama była na zewnątrz i rozwieszała pranie, a tata jak zwykle na targu. Magowie nie należeli do najmilszych i zaczęli szukać czegoś, co podobno należało do nich. Chłopak obserwował wszystko z szafki kuchennej, w której się schował. Po chwili do domu weszła jego matka i na widok Magów, upuściła kosz, w którym wcześniej znajdowały się wyprawne ubrania. Jeden z Magów, prawdopodobnie szef całej akcji, podszedł do jego matki i uderzył ją, że ta upadła. Po tym wymamrotał coś i cała grupa wyszła. Jakieś dziesięć lat później ta sama grupka spaliła ich ogródek wykrzykując, że skończył się tacie czas i teraz przyszli po nas. Oczywiście Deryś umiał jako tako walczyć na miecze, więc starał się chronić matkę. Oczywiście poległ i stracił przytomność. Obudził się, nie wiedząc gdzie jest, ile minut, a może godzin był nieprzytomny i co gorsza, nigdzie nie widział rodziców. Przykuty był do wielkiego kamiennego ołtarza i gdy wzrok wrócił do normalności zobaczył, że w pomieszczeniu są sami Magowie, który trzymali w ręku świece i księgi i powoli okrążali ołtarz. Każdy z nich mówił w nieznanym mu języku. Chłopak próbował się uwolnić, ale nic z tego. Młodzieniec poczuł, że coś zaczyna pali go w środku i wtedy zaczęło się piekło. Myślał, że to wszystko będzie trwało wiecznie, ale po chwili, Magowie się już nie odzywali, wszystkie świece zostały zgaszone i Deryś widział tylko kontury mężczyzn przemieszczające się po pomieszczeniu. Nagle, poczuł na skórze coś zimnego. Nie było to ostre, ale i tak sprawiało ból chłopakowi. Narzędzie cięło jego skórę, a on nie mógł nic zrobić. Nie wiedział, co Magowie zamierzają z nim zrobić, czy kiedykolwiek jeszcze ujrzy światło dzienne i co najważniejsze, czy jego rodzice żyją. Oboje zginęli, płacąc za głupotę Twego ojca usłyszał naglę. A Tobą trochę się pobawimy, bo szkoda nam tak młodego ciała. Może uda nam się je zmienić w coś bardziej... Pomocnego. Po tych słowach piekło w jego środku znów się zaczęło. Czuł jak plecy mu się rozrywają, z głowy wychodzą rogi, zęby zaczynają zmieniać się w kły, a paznokcie w pazury. Wtedy po raz pierwszy zawył już nie jako on, tylko jako ktoś zupełnie inny. Z pleców zaczęły mu wyrastać skrzydła, które powoli nie mieściły się na ołtarzu. Do tego czuł jakby jego skóra porastała czymś twardym. Nowy on miał dość bólu i wtedy postanowił, że czas wszystko zakończyć. Zaczął szarpać się za wszystkie strony z nadzieją, że rozerwie kajdany. Zaryczał jeszcze raz, tym razem głośniej i poczuł w sobie siłę. Wyrwał kajdany i nie patrząc na kogo rusza rzucił się i jednym ruchem ręki zabił jednego z nich. Słyszał jak reszta krzyczy, że coś się nie udało, nie poszło po ich myśli. I wtedy zrozumiał. Eksperymentowali na nim. Odwróciwszy się rzuciła na podłogę trzech magów za pomocą ogona, o którego nie wiedział istnieniu. Po rozszarpaniu pozostałych, został mu tylko jeden. Jeden, który był odpowiedzialny za wszystko. Podszedł do niego i chwyciwszy go wyleciał z pomieszczenia. Nie wiedział jak wysoko uda mu się dolecieć, ale nie przejmował się tym. Wiedział, że Mag pewnie i tak nie ma za dużo sił, więc upadku nie przeżyje, a on... On i tak już nie ma życia. Lecąc w gorę słyszał jak Mag powtarzał cały czas tę samą śpiewkę Jesteś nieudanym eksperymentem! Jesteś do niczego, tak jak Twoi rodzice! Pierwsze kilka razy puścił to koło uszu, ale powoli zaczął się denerwować. Po kilku niemiłych słowach wypowiedzianych przez Maga na temat rodziny chłopaka, nieudany eksperyment podrzucił go z całych sił w górę i patrzył jak wzlatuje, a później spada i uderza o ziemię. Chłopak chciał mieć pewność, że Mag nie przeżyje upadku, więc rozpędziwszy się zlatując w dół, chwycił zwłoki złoczyńcy i rzucił nimi w budynek. Po dłuższej chwili doszedł do siebie i już ze spokojem zaciągnął nieżywego mężczyznę do pomieszczenia, w którym go przetrzymywali i rzuciwszy go na ołtarz, odpalił wszystkie świece i porozrywawszy księgi podpalił pomieszczenie i wyszedł. Z góry obserwował jak budynek zaczyna się palić.

Broń- Phi, po co mu jakiś miecz i tarcza, skoro może obronić sie swoim ogonem i atakować pazurami?

Zawód- Wielu rodziców straszy swoje dzieci bestią z lasu, więc wychodzi na to, że nasz młodzieniec robi za straszydło.
Powrót do góry Go down
Victoria
Admin
Victoria


Nazwisko : A'tiarne
Imię/pseudonim : Victoria
Wiek : Wygląda maksymalnie na 19 lat.
Broń : Sztylet.
Wygląd : Dziewczyna o drobnej, aczkolwiek kobiecej budowie, której chuda twarz otulona jest prostymi, rudymi włosami. Posiada ostre kości policzkowe, nienaturalnie jasne oczy i lekko ironiczny uśmiech. Na ciele uzdrowicielki znajduje się kilka charakterystycznych blizn.
Fabularnie : Gdzieś tam na rynku, czy coś.
Liczba postów : 61

Akuma Deryś Empty
PisanieTemat: Re: Akuma Deryś   Akuma Deryś EmptyPią Sty 17, 2014 9:42 pm

Wszystko się zgadza, akceptacja.
Powrót do góry Go down
https://without-time.forumpolish.com
 
Akuma Deryś
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
One holds one's breath ::  :: Karty Postaci-
Skocz do: