..Fabuła..

Temat: ..Fabuła.. Sob Paź 05, 2013 8:30 pm

Czas. Jest rzeczą naturalną – starzejemy się, mijają dni, lata, nadchodzą nowe pokolenia, starsze przemijają. Co jednak stałoby się, gdyby czas się zatrzymał? My, mieszkańcy Sol'neiss, wiemy to. Dowiadujemy się tego codziennie na nowo, kiedy po raz kolejny odkrywamy, że na naszych twarzach nie pojawiają się zmarszczki, a rośliny w ogródku nadal nie owocują.

Cofnijmy się jednak do początku tej historii. Wszystko zaczęło się 47 lat temu, w naszej pięknej krainie, otoczonej górami, ale żyznej dzięki wielu rzekom przez nią przepływających. Nikt nie wie, kiedy dokładnie to się stało, ale na pewno było to wiosną. Z niewiadomych przyczyn zmarł nasz ukochany władca, pozostawiając po sobie jedynego spadkobiercę – swojego młodego, niedoświadczonego syna, który nie był przygotowany na przejęcie państwa w swoje ręce. Ku zadowoleniu jednych i zgrozie drugich, koronacja odbyła się szybko. Kryzys pozornie został zażegnany, kiedy odkryliśmy, że... czas się zatrzymał, jakkolwiek głupio i nierealnie to brzmi. Przeciwnicy nowego władcy sądzą, że stało się to wraz z jego koronacją, inni przypuszczają, że śmierć poprzedniego spowodowała tą katastrofę. Niezależnie jaka była przyczyna, skutki były stosunkowo łatwe do zauważenia. Nas – ludzi, zwierzęta i rośliny spotkał ten sam los. Przestaliśmy się rozwijać. Ludzie nie starzeli się, rośliny nie rosły, zwierzęta nie mogły posiadać potomstwa. Przestały padać deszcze, pogoda się nie zmieniała, nikt nie mógł wydostać się z krainy. Jedynym znakiem dla nas, że świat poza krainą funkcjonuje całkiem normalnie, były zmiany dnia i nocy. Znaleźliśmy się pod kloszem, w którym czas nie istnieje.

Jak funkcjonujemy w tym zwariowanym świecie? Przystosowujemy się ciągle. Pożywienie zapewniają nam żywiołacy – jedyni obok uzdrowicieli, których ciała funkcjonują normalnie. Łącząc się w grupy, swoją mocą zmuszają rośliny do wzrostu i wydawania plonów, dzięki którym nie umieramy z głodu. Przed śmiercią od obrażeń chronią nas uzdrowiciele, a uwolnić spod klosza usiłują magowie. Dlaczego chcemy uwolnić się ze świata, który mógłby wydawać się idealni? W końcu nie starzejemy się, bardzo rzadko umieramy od wypadków, czemu mielibyśmy chcieć to zmienić? Ponieważ nic nie jest już normalne. Nie rodzą się dzieci, nie mijają pokolenia, a w nas budzi się poczucie irytacji. Wszystko jest nie tak jak być powinno. Czując się nieśmiertelni ludzie stają się gorsi, myślą, że są bezkarni. Część z nas straciła pracę – rolnicy, kupcy importujący towar, hodowcy zwierząt. W takim świecie nie da się żyć. A jeśli dodać do tego jeszcze stałe kłótnie polityków, których skutki odczuwa całe społeczeństwo, czasami nie dziwimy się rebeliantom. W końcu ile można to znosić?

Nasz maleńki świat zatrzymał się, nie dopuszczając już kontaktu z innymi miastami, nie pozwalając się rozwijać tak, jak powinniśmy. Pierwsze informacje, jakie zdobyliśmy na temat wytworzonej w Roseth "broni palnej" do nas dotarły, ale sam transport już nie. Jeśli tylko otrzymaliście od nas tę wiadomość, proszę, błagam Was, znajdźcie sposób, by nas stąd wydostać. Albo chociaż przekażcie, co dzieje się poza naszym miastem. Czym jest ta tajemnicza "broń"? Jak się ją wytwarza?

Z listu nadwornego kronikarza
Prób wysłania poza granice krainy: 41
Prób zakończonych sukcesem: 0